Rozdział 13

-Możesz powtórzyć?
-Dostałam propozycję pracy.
-A to wcześniej.
-Jesteś cholernie uparty, wkurzający, głupi, troskliwy.-Zaczynam wyliczać gdy wstaje by do niego podejść.- A ja jestem głupia,bo zakochałam się w tobie.-Mówię po czym chce iść do łazienki, ale dłonie Tomka, które oplatają mnie w tali, skutecznie mi to uniemożliwiają.-Puszczaj mnie!
-Nie.
-Dlaczego?
-Chce to jeszcze raz usłyszeć.
-Kocham cię.Zadowolony?
-Bardzo.-Mówi po czym wpija się w moje wargi. Próbuje być obojętna na to, ale nie umiem. Za bardzo tego chcę.W końcu po dłuższej chwili oderwał się ode mnie i powiedział 3 najpiękniejsze słowa, które zawsze chciałam usłyszeć-Kocham cię, Mała.


-Wiesz kiedy zrozumiałem, że cię kocham?-Zapytał Tomek, gdy już leżeliśmy w łóżku.
-Nie wiem.
-Kiedy urodził się Kuba. Chciałem tak bardzo zacząć od nowa albo przynajmniej powiedzieć ci o moich uczuciach.
-To czemu tego nie zrobiłeś?
-Bałem się, że mnie odrzucisz. Potem pojawił się ten Wojtek. Widziałem, że on się tobą tylko bawił. Nigdy tak naprawdę nie chciał odejść od żony. Skrzywdził cię. Nie chciałem żebyś mnie ponownie odrzuciła. Wolałem trzymać się z boku.
-To dlatego go pobiłeś?-Pytam zdziwiona.
-Tak.Wiem może to głupie z mojej strony, ale po prostu czułem, że muszę to zrobić.
-I bardzo się cieszę, że to zrobiłeś. Mój ty walczaku.-Mówię po czym całuje go w kącik ust.
-Rozmawiałaś dzisiaj z Kubą?
-Właściwie to nie. A ty?
-Też nie.
-To co dzwonimy do niego?-Pytam i nie czekając na odpowiedz wstaję i idę po telefon, który cały czas leży w torebce.
-Majka czy ty możesz raz być grzeczna?
-Przecież jestem cały czas.-Odpowiadam mu na odczepnego, bo widzę sms od Dagmary.
"Właśnie widziałam jak NIE JESTEŚCIE razem. Gratulacje :* I nie próbuj się wykręcać mam oczy. Poza tym Paulina mi to potwierdziła."
-Hahahahaha-Zaczynam się śmiać po przeczytaniu tej wiadomości.
-Co się stało?-Pyta Tomek. Nie odpowiadam tylko podaję mu telefon.
-No to wygląda, że już trzeba wszystkim oznajmić, że jesteśmy razem.-Mówi gdy oddaje mi telefon.
-Taa i koniec ze świętym spokojem. 
-Mówisz?
-Tak, bo teraz zaczną nam ślub planować.
-To wiesz co? Lećmy do Las Vegas i tam się ożeńmy.
-Hahaaha. Kocham cię.-Mówię po czym kładę się z powrotem koło niego.-I co ja mam jej odpisać?
-Nie wiem ty jesteś kobietą. Powinnaś się znać na takich rzeczach.
-No to ja nie wiem czy dobrze zrobiłam, że jestem z tobą. Jak ty się...-Dalsza część mojej wypowiedzi umknęła gdzieś w świat, bo Tomek zaczął mnie gilgać. Ja go chyba kiedyś uduszę.
-Nie wiesz czy dobrze zrobiłaś, tak?-Mówi i zaczyna jeszcze bardziej się nade mną znęcać, bo postanowił przygnieść mnie swoim ciężarem ciała oraz zacząć lizać językiem po moim ciele.
-Tomek-Jęczę gdy jego język odnalazł mój pępek.
-Słucham.
-Mógłbyś przestać?
-Yhm. Tylko powiedz, że jestem super, ekstra seksowny, kochasz mnie nad życie i nie żałujesz, że jesteśmy razem.
-Tak zgadzam się z tym.
-Nie, ale musisz to powiedzieć.
-Ech.No Tomek. Już.-Poddaję się.-Masz super seksowny tyłek i zarost. Nie żałuje, że jesteśmy razem.
-Ale tam coś jeszcze było.
-Hym. Ciekawe co?-Droczę się z nim.-Może ty wiesz?
-Może.Ale myślę, że ty też wiesz.
-Tak myślisz?-Pytam przygryzając wargę.
-Tak.-Mówi po czym ponowie tego dnia wpija się w moje wargi.-Kocham cię.
-Ja ciebie też.
-Majuś a ty coś mówiłaś o jakiejś pracy.
-Ech no tak. Mam być psychologiem.
-Hahahaha.-Zaczyna Tomek.-Ale kochanie ty już jesteś psychologiem.
-Tak, ale tu chodzi o to że mam być indywidualnym. Dla jednej osoby.
-No to w czym problem?
-Prawie mnie w domu nie będzie. Znowu zaniedbam Kubę. Poza tym nie wiem czy dam sobie radę.
-Ty? Jesteś przecież najlepsza w tej branży.
-Jejku Tomek ja coś czuję, że tu chodzi bardziej o sprawy prywatne niż sportowe.
-Majka dasz sobie radę. Jeśli nie to zawsze możesz zrezygnować.
-Tomek do cholery za dobrze mnie znasz.-Zaczynam z uśmiechem.-Doskonale wiesz, że jeśli się tego podejmę to nie zrezygnuje.
-I za to cię najbardziej kocham, Mała.Ale teraz już chodź spać. Jutro czeka nas ciężki dzień.
-Masz rację. W końcu trzeba będzie wszystkim powiedzieć.Jeszcze mecz...
-Kochanie przestań się zamartwiać tylko idziemy spać.-Mówi Tomek i odkłada mój telefon na stolik i mocno mnie do siebie przytula.
-Dobranoc. Kocham cię.
-Śpij dobrze. Też cię kocham Mała.
************************************************************************************
 Przepraszam, że taki krótki, bezsensowny i cukierkowy, ale kompletnie nie mam na niego pomysłu.
Kolejny jak będzie tu 14 komentarzy. (Nie liczą się informacje o nowym rozdziale.)
Wojtek... Kolejny bohater. Jak myślicie czy Majka go gdzieś jeszcze spotka? Jak tak to gdzie. Namiesza on w ich życiu?
Pozdrawiam :*