sobota, 13 września 2014

Roozdział 19

Jako, że siatkarze zostali nominowani do splasha czy jakoś tak,  musieli podjąć wyzwanie czyli oblanie się wodą. Niezawodny Andrzej wymyślił, że najlepiej będzie jeśli poleje ich straż pożarna. Oczywiście udało mu się to załatwić i po południu miało być wielkie oblewanie. Ci debile przyszli z ręcznikami i telefonami. Oczywiście nie pomyśleli gdzie je włożą, ale od czego mają nie zawodną Majkę. Musiałam cały ich sprzęt schować do torebki. Jeśli jeszcze kiedyś będą się dziwić, że noszę takie wielkie torebki to im wypomnę, że z niej jakby na to nie patrzeć korzystali.
Zabawy było co nie miara, ale co się dziwić w końcu to wyrośnięte dzieci. Dobrze, że było jeszcze w miarę ciepło to nie powinni się rozchorować.W ten weekend grają ważne mecze na memoriale Wagnera, później tylko 2 mecze sparingowe z Kanadą więc lepiej żeby zaprezentowali się z dobrej strony.
-Majuśśś....-Podszedł do mnie Krzysiek z kamerą. Ciekawe co on by chciał. Na pewno nie dam się aby mnie nagrywał.
-Słucham cię.
-Mam do ciebie prośbę. Mogła być nagrywać moją kamerą?
-Ale przecież macie kamerzystę.-Zdziwiłam się.
-No tak tylko ja też chciałbym mieć swoje nagranie.
-Niech ci będzie. Tylko stawiasz mi wielką czekoladę.
-Umowa stoi.-Mówi po czym daje mi kamerę i idzie z powrotem do chłopaków.
-Pawełku..-Zaczęłam odwracając się w drugą stronę.-Popilnuj mi proszę mojej torby. Idę sprawdzić czy mam już zmieniać branżę.-Paweł zaczął się tylko śmiać na moje słowa, ale wcześniej obiecał, że będzie ją miał na oku.
Nie pomyślała bym, że takie kamerowanie może przynieść tak dużo frajdy. Ale co się dziwić skoro po drugiej stronie stoją wydurniający się siatkarze. Oczywiście nie byli by sobą gdyby nie wymyślili, że mnie też trzeba "trochę" zmoczyć.Oczywiście chwilę wcześniej Igła odebrał ode mnie swoją kamerę, żeby teraz mnie nagrać. A ja co? Zaczęłam uciekać. Biegłam oczywiście nie patrząc przed siebie, a za więc raczej pewnym było to, że się z kimś zderzę. Na szczęście czyjeś dłonie uratowały mnie przed upadkiem.
-Dziękuję. Może mnie już pan puścić.-Mówię po czym odwracam się w stronę mojego wybawiciela.-Tomek!- Głośno wykrzykuje i wpijam się w jego usta.-Jak ja się za tobą stęskniłam.
-Ja za tobą też, Mała.
-Ale czy ty nie miałeś być jutro?-Zapytałam podejrzliwie.
-Miałem, ale postanowiłem zrobić ci niespodziankę i przyjechałem dzisiaj. Poza tym liczyłem na jakiś miły wieczór sam na sam.-Mrugnął do mnie okiem.
-No nie wiem nie wiem. Musisz mnie jakoś przekonać.-Powiedziałam. A ten co? Wziął mnie na ręce i ruszył w stronę hotelu.-A jak mnie tak w ogóle znalazłeś?-Zapytałam, gdy Tomek nadal mnie niósł. A co! Jak chce to niech niesie. Zapewne teraz wyglądamy jak młoda para.
-Zapytałem Oskara, bo twój telefon nie odpowiadał.
-O cholera. Zostawiałam torebkę.
-Nie martw się na pewno chłopacy ją wezmą.
-A jak nie? Tomek ja tam mam telefon, dokumenty, klucze.-Zaczęłam histeryzować. 
-To do nich zadzwoń.-Mówi po czym staje, stawia mnie na ziemi i podaje swój telefon. Wybrałam numer do Pawła, który był trochę zdziwiony tym, że dzwonię z telefonu Tomka, ale posłusznie obiecał zaopiekować się moją torebką.
-Okej załatwione.-Powiedziałam i dopiero teraz zauważyłam, że znajdujemy się pod hotelem.-No proszę postarałeś się. Bo mam rozumieć, że ty tutaj masz pokój.
-A jak myślisz, kochanie?
-Myślę, że mam rację.

Następnego dnia po śniadaniu wróciłam do swojego pokoju. Od progu znowu zaczęło mnie mdlić więc szybko pobiegłam do łazienki. Gdy wyszłam od razu położyłam się  na swoim łóżku.
-A gdzieś ty całą noc była? Aż tak ci nie pasuje moje towarzystwo?-Zapytał Wojtek. A bo wy chyba nie wiecie, że od przyjazdu do Krakowa mam lokatora, z którym będę mieszkać również podczas MŚ.-Igła przyniósł twoją torebkę.-Kontynuował gdy nie doczekał się mojej odpowiedź.- I jakąś ogromną czekoladę.-Jęknęłam tylko na te słowa i zerwałam się szybko do łazienki.
Gdy ponownie z niej wyszłam Wojtek powiedział:
-A może ty jesteś w ciąży?
-Tu się jebnij.-Mówię pokazując mu na środek głowy.
-No co ja po prostu stwierdzam fakty. Od dłuższego czasu masz PORANNE mdłości.-Chyba specjalnie zaznaczył poranne.-Raz nic nie jesz, by za chwilę zjeść wszystko co znajdziesz pod ręką. Masz jakieś humorki. W jednej chwili byś wszystkich pozabijała, a w drugiej udusiła z miłości.
-Hamuj! Co ty się chcesz w ginekologa bawić?
-Ja tylko stwierdzam fakty.
-Fakty są takie...-Moją przemowę przerwał dzwonek mojego telefonu. Udałam się w stronę torebki i odebrałam.
-Córeczko my już jesteśmy na dole.-Odezwała się moja mama.
-Już schodzę.-Mówię i się rozłączam.-Fakty są takie, że Kuba przyjechał. A ty jeśli jeszcze raz wspomnisz, gdziekolwiek, że jestem w ciąży to cię poszatkuje i zakopie w płytkim grobie.

*********************************************************************************
Ale za przeproszeniem zajeb się szykuje. Teraz było jeszcze spokojnie, ale od poniedziałku dochodzą jeszcze przygotowania do bierzmowania. Byle do końca października. Może wtedy będę miała chwilę wolną, bo moja klasa jedzie na wycieczkę.
Na sportowe-jedno-party.blogspot.com/ rozdziały miały ukazywać się co 2 tygodnie, ale niestety nie mam czasu na pisanie dlatego tam będzie strasznie nie regularnie.
Zaskoczone Wojtkiem? Powiem wam, że szykują się zajebiste rozdziały.
Przepraszam, że ten taki krótki, ale sama nie wiem dlaczego.
Czuje, że ostatnio coś tu zjebuje.

KTOŚ TO W OGÓLE JESZCZE CZYTA?

Pozdrawiam :*

11 komentarzy:

  1. Co za mega rozdział!
    Szybko pisz kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  2. uhuuuu ♥
    podoba mi się ten rozdziała.
    jest taki pozytywny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czytam! :D
    Rozdział świetny ;)
    A może Wojtek ma rację i Maja jest w ciąży? ;)
    Pozdrawiam i do następnego ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czytam i czekam na następne rozdziały! ;) Coś myślę że Majka na prawdę jest w ciąży. Czekam z niecierpliwością na next ;)
    Pozdrawiam i zapraszam : http://siatkowkaandresztaswiata.blogspot.com/
    http://i-gdyby-to-bylo-takie-proste.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja czytam na bieżąco, czekam na następne, ale niestety szkoła i przeróżne zajęcia nie zawsze pozwalają na komentowanie :/ :)
    Coś mi się wydaje, że Maja jest w ciąży, ale ona chyba sama boi się to sprawdzić. Nie rozumiem dlaczego tak zaprzecza. Z Tomkiem byliby świetnymi rodzicami, już nimi są. Jestem ciekawa co będzie się działo jak Maja przez ten czas będzie mieszkała w pokoju z Wojtkiem .
    Przy okazji zapraszam na 11 rozdział www.wciaz-kochajacy-sie.blogspot.com
    Życzę miłej lektury i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super tozdział ;D Taki fajny ;) Ja także myśle że Maja jest w ciąży tylko czemu ona nie chce tego sprawdzić ?
    zapraszam na 18 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. 'A tu sie jebnij' ^^
    Majka jest rozbrajajaca. Ale moglaby sie juz domyslic, ze jej poranne mdlosci to wlasnie te PORANNE mdlosci. Tomus bedzie wniebowziety, wiec nie widze problemu. Kubus tez na pewno sie ucieszy z rodzenstwa!

    Przy okazji zapraszam na nowy rozdzial [serca-jak-herbatniki.blogspot.com
    xx
    ]

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zaczęłam dzisiaj czytać :) Wszystko nadrobiłam i będę tu wpadać. Oczywiście dodałam już do listy czytanych blogów :) Coś o tym zapieprzu w tym roku wiem :( Mam tak samo :(( To czekam na więcej :) Jakby Ci się kiedyś nudziło to wpadnij :
    http://siatkowka-to-stan-umyslu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na 19 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. JAAAAAAAA CZYTAM :D
    Chyba szanowny Wojtek może mieć rację. Niestety wszystkie objawy składają się w jedną całość, więc nie ma się co dziwić, że współlokator Majki wymyślił takie wyjaśnienie. Jak najszybciej powinna zrobić test lub pójść do lekarza. Ciekawe co na to wszystko powie Tomek?
    Życzę dużo weny i już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. :)
    W wolnej chwili zapraszam do siebie: http://bez-ciebie-znikam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja czytam! Wybacz, ze nie od razu i trzeba się upomnieć, ale jak to powiedział jeden mój nauczyciel ''3 klasa to rok wyjety z zyciorysu'' ... Dlatego bardzo przepraszam :* Rozdział swietny! Hmm Wojtek powiadasz... Zobaczymy co wyniknie, ale ty pewnie i tak nas zaskoczysz :D Czyzby Majka była w ciązy? Ale byłaby jazda :O
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń